Jak podaje BBC, operacja "Trojan Horse" została odkryta w ubiegłym roku. Jej celem było doprowadzenie do islamizacji dzieci poprzez propagandową działalność nauczycieli w kilku szkołach w Birmingham. Pedagodzy mieli tam przekazywać uczniom zasady wiary oraz prawa islamu i nakłaniać ich do przyjęcia tej religii. Istnieją przypuszczenia, że manewry tego typu są nadal realizowane nie tylko w Birmingham, ale też generalnie w Europie. Ma to doprowadzić do zdominowania kontynentu przez muzułmanów.

Kiedy operacja wyszła na jaw, Asif Kahn i Jahangir Akbar pracujący w Oldknow Academy w Birmingham zostali oskarżeni o wywieranie nacisku na uczniów, aby przestrzegali muzułmańskich zasad. Właśnie odbyła się kolejna rozprawa z ich udziałem. Obydwaj mężczyźni wciąż nie przyznają się do stawianych im zarzutów.
Kahn i Akbar wprowadzali swoje własne szokujące nakazy i zakazy zmuszając dzieci do przestrzegania ich, by "nie urazić Allaha i jego wyznawców". Z zeznań świadków wynika, że zabronili oni m.in. obchodzenia Bożego Narodzenia czy Diwali, ponieważ są to święta innych religii, a nie islamu. Zablokowali nawet postawienie w klasie choinki! Wmawiali też dzieciom, że nie mogą mieć w domu psa, ponieważ muzułmanom nie wolno tego robić. Kahn zakazał również uczniom śpiewać i nie ustąpił nawet, kiedy przygotowywali się do szkolnego przedstawienia.

- Zachowywał się niewłaściwe dzieląc z uczniami swoimi prywatnymi przekonaniami na temat wiary – powiedziała w trakcie zeznań o Kahn jedna z nauczycielek pracujących w Oldknow Academy. Rodzice nie-muzułmańskich dzieci nie kryją wściekłości na takie praktyki w szkołach. Wielu z nich powtarza, że takie sytuacje to "terroryzowanie ich pociech" ze względu na fakt, że nie muszą się one stosować do tak rygorystycznych zakazów.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (8)