Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się odnieść wrażenie, że twój bagaż wygląda jakby ktoś do niego zajrzał? Prawdopodobnie przeczucie cię nie myliło. Jak wynika z oficjalnego raportu pracownicy brytyjskich lotnisk przeszukują walizki bez powiadomienia o tym ich właścicieli i bez autoryzacji tej czynności u swoich przełożonych.

Brytyjskie służby celne mają prawo zajrzeć do bagażu, by zapobiec przemytowi broni, narkotyków, czy innych nielegalnych towarów. Nie muszą o tym informować właściciela, ale koniecznością jest uzyskanie zgody od przełożonego – podaje portal Mail Online.

W oficjalnym raporcie stworzonym przez głównego inspektora ds. granic i imigracji Johna Vine’a, na wielu lotniskach prawo to nie jest przestrzegane. Do kontroli bez niczyjej zgody dochodzi, gdy walizki opuszczą samolot, jeszcze zanim pojawią się do odbioru na karuzeli.

Vine dowodzi, że przeszukania mają miejsce w Birmingham, Luton, Manchesterze, Cardiff, Edynburgu i Glasgow. W przypadku Luton dowiedziono, że załoga nie zwraca się do przełożonych z prośbami o zezwolenie i robi to na własną rękę.

W Edynburgu, Manchesterze oraz Luton pracownicy nie przykładają uwagi do porządkowania dokumentów i w połowie z nich brakuje podpisów osób, które na nie zezwoliły. Nie wpisywano także powodu, dla którego podjęto takie kroki.

Załoga lotniska w Edynburgu powiedziała nam, że nie miałaby problemu z przeanalizowaniem poufnej dokumentacji, jeśli znalazłaby ją w czyimś bagażu. Chodzi tu m.in. o dokumenty medyczne, czy prywatną korespondencję – zapisano w raporcie.

Reguły ustanowione przez Home Office mówią, że analiza poufnych i prywatnych treści może zostać podjęta po uzyskaniu zgody przełożonego na wyższym stanowisku oraz Surveillance Commissioner. Tymczasem w portach lotniczych nie było nawet w tej sprawie żadnych instrukcji dla personelu.

Prawo do przejrzenia zawartości walizki jest dość inwazyjne, ale trzeba to robić, by chronić nasze granice. Konieczne w takich przypadkach jest dobre uzasadnienie i uzyskanie zezwolenia. Home Office musi mieć pewność, że personel zatrudniony na lotniskach działa według ustalonych standardów – oświadczył John Vine.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion