Mimo trudnej sytuacji w relacjach UE – Ukraina, prezydent Komorowski, który przez kilka miesięcy mocno mediował w całej sprawie, nadal wierzy w przełom.
"Nadzieja umiera ostatnia. Nadszedł zasadniczy moment dla określenia strategii świata zachodniego w sprawach nie tylko Ukrainy, ale też wszystkich państw leżących między Zachodem a Wschodem" – powiedział Komorowski.
Zdaniem prezydenta, w sprawach ukraińskich "walimy głową w mur od ponad 350 lat", a to Rosjanie "znakomicie operują wymiarem historycznym".
"Nie konkurujemy z Rosją o Ukrainę, bo najchętniej widzielibyśmy też modernizującą się Rosję. Jeśli Ukraińcom powiedzie się demokratyzacja i modernizacja, to i w społeczeństwie rosyjskim wzrosną podobne aspiracje – ocenił Komorowski.